wtorek, 4 czerwca 2013

Automat dobrobytu


Krótka anegdotka z lotniska Suvarnabhumi.

R. miał ochotę na ostatnią tajską herbatę. Okazało się, że na lotnisku najtańsza jest ...w automacie i kosztuje 45B. Wystukał więc kod 236 widniejący przy butelce z herbatą, włożył do automatu 20B i.... automat napisał "Włożono zbyt dużo pieniędzy". R. nacisnął więc "Anuluj", a automat równocześnie zwrócił wpłacone mu pieniądze (20B) i wypluł butelkę z Colą. R. zdziwiony sięgnął po butelkę i spojrzał na rosyjską parę przyglądającą się całemu zajściu z niedowierzaniem. Rosjanin podszedł i spytał "Ja też mogę?". "Jasne". Wystukał kod 236, wsunął 20B, anulował operację i... stał się bogatszy o butelkę Sprite'a. Rosjanie bardzo grzecznie podziękowali, a R. oddalił się, bo trzeba było już wchodzić na pokład samolotu i baliśmy się, że nawet tej butelki Coli wnieść nie będziemy mogli. Tym razem jednak jakimś cudem było to możliwe. 

A mogliśmy wziąć jeszcze z dziesięć butelek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz