poniedziałek, 30 grudnia 2013

nadmiar Japonii w Japonii

Kiedy wreszcie do domu?
Mamy dosc wszechobecnych zielonych glonow. Na ostatki serwujemy sobie surowe ryby i kawior w "good price 20%" prosto z Gourmet City.
Zjadamy osmiornice w sosie sojowym, lody o smaku zielonej herbaty, gratisy ze sklepow z mochi, zielone mochi, czarne mochi, brzoskwioniowe mochi, sliwkowe mochi...
i jeszcze te gejsze, podroby? Pan Boberek jako Ninja w koncu znaleziony!






 Gejsze kontrratakuja R.









 Pan Boberek- patriota



 jestem gigantem

 Gratisy


Nic nie jest przypadkiem








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz