Nie macie pojecia jak sie teraz czuje. Czuje sie po pierwsze przesladowana, po drugie wlaczyl mi sie tryb: "przetrwanie, ocalenie za wszelka cene". Ten tryb dziala mobilizujaco i dotyczy tylko wydarzen ostatecznych, roztrzygajacach o zyciu. Dzialaja wszystkie moje zmyslu. Jestem czujna.
Nie podejrzewalam, ze kiedykolwiek w zyciu bede musiala tlumaczy sie z wlasnej wiary i za nia placic. Strefa przesladowan byla od naszego bylego kraiku na innym kontynencie. Daleko i bezpiecznie. Nie prawda! Jest tuz w poblizu. Czai sie cichutko, bez spektakularnych porwan, mordow. Bez nabijania na pal, bez walk z lwami. Mysle ze czai sie prawie niezauwazalnie ale skutecznie.
Taki maly diabelek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz