piątek, 1 lutego 2013

Sukienka

Najdroższy, spisał fantastycznie wszystkie kroki, które prawie doprowadziły nas do końca papierkowej drogi, a ja napiszę słów kilka o naszej codzienności. Przy planowaniu każdego logistycznego przedsięwzięcia trzeba się troszkę natrudzić. Jednak każde przedsięwzięcie jest do zrealizowania w krótkim czasie, przy odpowiednio opracowanej strategii i pomocy dobrych ludzi wokół. Jakimiś specjalistami jeszcze nie jesteśmy (bo chcemy być), ale nasze życie wymusiło od nas logistykę (stąd te tabelki, wyliczenia) oraz załatwianie pewnych spraw na odległość. Jeśli skrócimy czas "papierkowej roboty" do minimum to ograniczymy sobie niepotrzebny stres. Po co się stresować czymś, co ma być dla  nas tylko i wyłącznie niesamowitą radością? Próbujemy też ogarnąć codzienność: francuski, niemiecki, szkolenia, praca, plany na wyjazd na narty. Chcemy ten czas przeżyć fantastycznie.

Jak zwykle się rozpisałam, a chciałam napisać o sukni do TEGO dnia.
Jako, że jestem wybredna i nie lubię jeśli jestem przez kogokolwiek ograniczana, postanowiłam uszyć suknię na TEN DZIEŃ (prawie) sama. Prawdopodobnie będzie mi pomagać wiele najbliższych osób, dlatego chcę żeby ta suknia przypominała pracę wielu najbliższych nam sercu osób.
Zaczynam wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz