Kolejny telefon do USC i okazuje się, że metryka będzie uznana. Tymczasem dociera ona już drogą pocztową do celu.
Z jednej parafii dokumenty są już odebrane, z drugiej będą odebrane i wysłane prawdopodobnie też jeszcze dzisiaj! W końcu do ślubu pozostały już niecałe trzy miesiące (a taka jest właśnie ważność tych dokumentów).
Dzisiaj wieczorem jedziemy do jednego z naszych rodzinnych miast. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to w poniedziałek będzie można zadzwonić do naszego proboszcza i umówić się na spisanie protokołu przedmałżeńskiego. Wszystko dzieje się tak szybko!
W przyszłym tygodniu postaramy się poskładać wszystko w jedną całość i zamieścić na blogu krótki i konkretny przewodnik co i kiedy należy załatwić przed ślubem.
P.S
W weekend idziemy do kina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz